630
Dzisiejszy wpis dedykuję osobom, które zaczynają swoją przygodę ze scenariuszem filmowym. Przedstawiam w nim listę najpopularniejszych porad nauczanych podczas warsztatów scenopisarskich. Wzbogaciłam ją o własne spostrzeżenia.
Uwaga – nie ma tu nic odkrywczego! Ale, ale… warto przypomnieć tych kilka truizmów, bo czasami najtrudniej dopilnować tego, co oczywiste.
Krótka lista porad dla początkującego scenarzysty:
- Film jest obrazem, akcją a nie gadaniem, czyli jak to mawiają po angielsku „plot is a VERB”. Warto zaprzyjaźnić się z czasownikami.
- Scenarzysta zapisuje jedynie to, co będzie widoczne na ekranie, dlatego myśli bohatera poznajemy poprzez jego działanie. Zamiast „FRANEK się zezłościł” piszemy „FRANEK rzucił filiżanką w stronę kelnera” lub cokolwiek innego.
- Nie mamy dużo czasu, by wzbudzić zainteresowanie widza. Zaledwie kilka pierwszych minut. Trzeba coś dla niego zrobić, sprawić, żeby nasza historia zaczęła go obchodzić. W języku Hollywoodu: „Make me care”.
- Każdy bohater ma pewnego rodzaju „swędzenie w kręgosłupie”, które wpływa na podejmowane przez niego decyzje i definiuje wszystkie jego działania, może to być np. chęć zaimponowania ojcu albo potrzeba odkrycia prawdy za wszelką cenę.
- Każda historia do czegoś zmierza. Trzeba znać jej cel, czyli zakończenie w sensie psychologicznym (niekoniecznie fabularnym). Cel jest jak strzała wyrzucona z łuku. Pokaże Ci, jak masz kierować akcją.
- Tylko zachowania prowadzące do konfliktu budują akcje.
- Najważniejsze są te elementy w filmie, które potęgują napięcie i zaangażowanie emocjonalne. Inne mogą okazać się zbędne.
- Interesuje nas konkret, dlatego zawsze należy sobie zadawać szczegółowe pytania. Co jest tematem mojej historii? Dlaczego akurat zdecydowałam się na ten temat? Czy jest możliwe, aby bohater z taką psychologią postąpił w taki a taki sposób?
- Trzeba zaufać widzom, pozwolić im domyśleć się wielu rzeczy, traktować ich poważnie.
- Niech bohaterowie żyją! Niech nie będą marionetkami, które reprezentują określoną ideologię czy filozofię.
- Pomyśl o najgorszej rzeczy, która może przydarzyć się Twojemu bohaterowi. A następnie uczyń ją elementem Twojej fabuły.
- Nie tylko oglądanie filmów sprzyja rozwojowi warsztatu scenopisarskiego. Równie ważne jest czytanie scenariuszy.
Comments are closed.